Twierdzi się, że ostatnia podwyżka stóp procentowych była niepotrzebna, ponieważ przyczyny inflacji w ostatnich miesiącach mają głównie charakter kosztowy i są wywołane zaburzeniami po stronie podaży, i że w takich warunkach stopy procentowe są nieskuteczne w hamowaniu inflacji. Jest to wielkie nieporozumienie. Po pierwsze, niezależnie od przyczyny inflacji podwyżka stóp procentowych zawsze działa antyinflacyjnie. Pojawiający się tu i ówdzie pogląd (głoszony nawet przez jednego z byłych ministrów finansów), że podwyżka stóp procentowych pobudza inflację, bo zwiększa koszty obsługi kredytu, jest w ustach ekonomisty kompromitujący. Efekt popytowy wzrostu stóp jest bowiem zawsze silniejszy i bardziej długotrwały od efektu kosztowego (pomijając przypadek braku jakichkolwiek ograniczeń budżetowych). Można dyskutować o skuteczności podwyżki stóp w różnych warunkach, ale nie sposób negować jej antyinflacyjnego efektu.
Co wszakże ważniejsze, RPP (Rada Polityki Pieniężnej - przyp. Red.) nigdy i nigdzie nie twierdziła, że celem ostatniej podwyżki stóp procentowych jest eliminacja szkód podażowych. Przypisywanie Radzie takich zamiarów jest po prostu niepoważne.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
SUBSKRYBUJ WNP.PL
NEWSLETTER
Wnp.pl: polub nas na Facebooku
Wnp.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Wnp.pl na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
NAPISZ DO NAS