Polski e-biznes przestał raczkować, staje na proste nogi i uczy się chodzić.
W roku 2000 nasza tak zwana Nowa Ekonomia to sektor giełdowy SITech i wysoka wycena spółek teleinformatycznych, portale, handel elektroniczny B2B (business-to-business: relacja firma - firma) oraz B2C (business-to-consumer: firma-klient), witryny sklepów internetowych i domów aukcyjnych. E-biznes to w dalszym ciągu biznes, tyle że biznes gotowy na osiąganie wyższej efektywności poprzez wykorzystanie potencjału sieci Internet, Intranet i Extranet oraz innowacyjnych technologii teleinformatycznych.
Udział spółek informatycznych w kapitalizacji Giełdy Papierów Wartościowych wynosił w kwietniu br. 43% ogółu wartości giełdy. Spółki Nowej Ekonomii w ciągu jednego kwartału ubiegłego roku podniosły wartość głównego indeksu GPW aż o 17%. Od paru miesięcy na giełdzie wyróżnia się osobny sektor - sektor innowacyjnych technologii (SITech), który jest barometrem stanu polskiej Nowej Ekonomii. Wchodzi do tej grupy piętnaście spółek notowanych na GPW: Telekomunikacja Polska, Prokom, ComputerLand, Optimus, Softbank, ComArch, Szeptel, STGroup, Apexim, Sterprojekt, CSS, Elzab, MacroSoft, Elektrim i Netia. Można porównywać się z niemieckim Neuer Markt, na którym notuje się blisko 300 spółek nowych technologii, ale przecież po giełdzie NASDAQ jest to drugi rynek ustalający wartość spółek Nowej Ekonomii na świecie. W Polsce za rok będzie ich około 30. W kierunku e-biznesu migrują - po Chemiskórze i Arielu - AS Motors, Yawal System i Atlantis.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
SUBSKRYBUJ WNP.PL
NEWSLETTER
Wnp.pl: polub nas na Facebooku
Wnp.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Wnp.pl na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
NAPISZ DO NAS