Poseł Marcin Kierwiński (fot. twitter.com/NewsPlatforma)

• Udostępnij 11 Tweetnij 0
• Drukuj Wyślij

Patryk Jaki wdając się w polemikę w sieci z liderem PO wywołał do tablicy posła Marcina Kierwińskiego. Politycy nie uciekali od mocnych oskarżeń i gróźb. Pojawił się Trybunał Stanu, czy określenie "pójdziemy siedzieć".

Niedziela (25 marca) miała swój wydźwięk polityczny w mediach społecznościowych. Grzegorz Schetyna w dłuższym wpisie na swoim profilu na Twitterze zaakcentował, jak PO widzi politykę PiS. Złożył też mocną deklaracje polityczną.

- Dziś deklaruję: Platforma Obywatelska nie powtórzy błędu i postawi przed wymiarem sprawiedliwości tych, którzy łamali prawo. Muszą to wiedzieć - można było przeczytać na stronie lidera PO.

Nie odpuścimy tym, którzy złamali konstytucję, zrujnowali autorytet polskiego prawa, a sądownictwo upartyjnili. Dziś deklaruję: @Platforma_org nie powtórzy błędu i postawi przed wymiarem sprawiedliwości tych, którzy łamali prawo. Muszą to wiedzieć.

— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 25 marca 2018

Polityk tym wpisem odwołał się do próby postawienia przed Trybunałem Stanu polityków prawicy - Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry - którą PO podejmowała w czasie VII kadencji Sejmu. Obaj politycy wówczas byli przedmiotem dochodzenia komisji specjalnej, która badała potencjalne nadużycia przez nich urzędów w latach 2005 - 2007.

Gdy doszło do głosowania oskarżenia zabrakło głosów, by były premier i obecny minister sprawiedliwości stanęli przed sądem.

Wpisu w niedzielę nie pozostawił bez odpowiedzi bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry Patryk Jaki. Polityk obozu rządzącego zaznaczył w odpowiedzi, że widzi w działaniu Schetyny czcze groźby.

- Panie Przewodniczący (Schetyna - red.), nie musi Pan powtarzać. Już poseł Kierwinski mówił, że za wyjaśnienie reprywatyzacji pójdziemy siedzieć. Liczymy się z tym. Jednak dla Polski warto.

Panie Przewodniczący, nie musi Pan powtarzać. Już poseł Kierwinski mówił, że za wyjaśnienie reprywatyzacji pójdziemy siedzieć. Liczymy się z tym. Jednak dla Polski warto. https://t.co/fv2PyzrOOY

— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 25 marca 2018

Wywołany do tablicy przez Jakiego poseł Kierwiński też się wypowiedział. Starając się naprostować swojego politycznego oponenta.

- Panie Ministrze znów nic Pan nie zrozumiał - napisał w wątku Kierwiński. - Będziecie odpowiadać za łamanie prawa a nie za wyjaśnianie. Zresztą nic Pan nie wyjaśnia. Gdyby Pan to robił to już dawno przesłuchałby Pan Jakuba R. Nie chce Pan, bo za dużo wie o dziwnych interesach Pana środowiska.

Panie Ministrze znów nic Pan nie zrozumiał. Będziecie odpowiadać za łamanie prawa a nie za wyjaśnianie. Zresztą nic Pan nie wyjaśnia. Gdyby Pan to robił to już dawno przesłuchałby Pan Jakuba R. Nie chce Pan bo za dużo wie o dziwnych interesach Pana środowiska.

— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) 26 marca 2018

Kierwiński oczywiście nawiązywał do Komisji wyjaśniającej warszawską reprywatyzację, w której prace koordynuje wiceminister Jaki. Co więcej poseł był jej pomysłodawcą.

Poseł Kierwiński wspominając Jakuba R. miał na myśli postać byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami m.st. Warszawy. R. jest jedną z ważnych, podejrzanych postaci sprawy reprywatyzacji w stolicy. W lutym miał m.in. obciążyć oskarżeniami koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, jego zastępcę i szefa CBA.