Nie twierdzę, że nie można zrealizować projektów gazowych, o których mówi pan Naimski. Tylko po co? Proponowanie projektów wirtualnych powoduje, do tej pory żadnego z nich nie zrealizowano - zaznacza Aleksander Gudzowaty, szef i założyciel Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego Bartimpex SA.
- Uczciwie mówiąc - jeżeli za kryterium miałbym przyjąć stopień przeszkadzania i rzucania nam kłód po nogi - to teraz jest trochę lepiej. To znaczy, mamy jako Bartimpex "konflikt energetyczny" z wiceministrem gospodarki, panem Piotrem Naimskim. Chodzi m.in. o jego stosunek do gazociągu Bernau-Szczecin i postawę przy realizacji projektów gazowych. Natomiast w pozostałych obszarach jest dużo lepiej. Nowa władza zrozumiała chyba, że bezpośrednia ingerencja w biznes nie ma sensu. Dała bowiem środowisku przedsiębiorców wolną rękę. Świadczy o tym choćby fakt, iż nie słychać już o hamowaniu różnego rodzaju inicjatyw płynących ze strony biznesu. Przypadek energetyczny jest szczególny i przez to wymyka się całościowej ocenie... Ale zaraz, czy pana dziwi to, co mówię?
Raczej tak, bo przyznam, że to jedna z nielicznych pozytywnych opinii, jaką usłyszałem od przedsiębiorcy w ostatnim czasie. Zazwyczaj spotykam się z negatywnymi opiniami.