Przewoźnicy kolejowi chcąc zwiększać swoje przychody muszą szukać nowych rynków i towarów. Na przeszkodzie stoi brak odpowiednich środków i zły stan infrastruktury kolejowej.
W przypadku prywatnych przewoźników dominacja surowców jest jeszcze bardziej widoczna. W roku 2004 udział węgla w przewozach prywatnych przewoźników wynosił 53,1 proc., a na minerały i surowce przetworzone przypadło 9,4 proc. Wyroby pochodzące z przerobu ropy naftowej stanowiły 13,1 proc., a surowa ropa naftowa to 8,2 proc. całości przewozów. To, że funkcjonowanie większości przewoźników oparte jest na węglu, ma swoje dobre i złe strony. Towar jest stosunkowo łatwy do przewiezienia i odporny na uszkodzenia. Ale problemem w przewozach węgla są jego kradzieże podczas postojów lub zwolnienia biegu pociągów. Przewoźnicy i na to znaleźli sposób – stosują takie rozwiązania jak... spawanie drzwi węglarek. Jednak główną wadą przewozów węgla jest to, że robią to prawie wszyscy, a konkurencja odbywa się głównie poprzez obniżki cen – marże w przewozach węgla i innych towarów masowych są więc bardzo niskie, czasami bliskie zeru.