Rozmowa z Aleksandrem Gudzowatym, prezesem PHZ Bartimpex SA
- To taka praca, że nie można pracować "od do". Czasem pracuje się więcej, czasem mniej. Teraz mam jeszcze więcej zajęć, gdyż w "godzinach nadliczbowych" muszę się bronić przed agresją rządu. Zauważył pan ten stan agresji ze strony rządu?
- Zauważyłem między innymi, że popierają Pana tytuły związane z SLD, na przykład "Trybuna".
- Ale nie tylko. Wszystkie zawodowe pisma nas popierają.
- Jak brzmi dekalog biznesowy Aleksandra Gudzowatego?
- Co to znaczy?
- Chodzi mi o to, jaką maksymą kieruje się Pan w biznesie.
- Nie ma dekalogu biznesu. Tak naprawdę, żeby uprawiać biznes, trzeba spełniać cztery cechy. Ważne, by posiadać wiedzę, przy czym ogólną także, nie tylko specjalistyczną. I trzeba umieć abstrakcyjnie myśleć. Uważam to za konieczne. Należy też mieć upór i szczęście. Jak te cztery rzeczy są, to można przystępować do robienia interesów. Ja miałem ułatwienie polegające na tym, że zostałem zmuszony do uprawiania biznesu.