Hasło "Polska jako gospodarczy pomost między Wschodem a Zachodem" wciąż pozostaje w sferze marzeń. Na zachodnią część pomostu, dawno opuszczoną, można swobodnie wbiegać. Na wschodnią wciąż jeszcze trzeba się z mozołem wspinać.
Niejako w ich cieniu bez odpowiedzi pozostaje pytanie: w jakim stopniu wykorzystujemy nasz potencjał na bliższych, zdawałoby się dla nas bardziej naturalnych, rynkach.
Jak dotychczas nie mieliśmy okazji w pełni wykorzystać zalet tego, że Polska leży w centrum Europy. I to nie tylko zalet kraju transferowego, lecz nawet możliwości wysokiej wymiany handlowej ze wszystkimi sąsiadami. Niekoniecznie (a przynajmniej nie zawsze) wynikało to z błędów polityki gospodarczej. Często przyczyną nie dość satysfakcjonujących wyników były czynniki obiektywne, niezależne od poczynań władz i przedsiębiorców.
W dalszej części artykułu o bieżącym stanie relacji gospodarczych ze wschodnimi sąsiadami Polski, polskiej aktywności biznesowej w tych krajach i niezbędnych warunkach do jej rozwoju.