Fundusze spójności to szansa dla krajów pogrążonych w kryzysie. Ważniejsze od pytania, jak oszczędzać, staje się pytanie, jak inwestować - przekonuje Janusz Lewandowski w rozmowie z Dorotą Goliszewską.
- To powinien być cel. Polska potrzebuje jeszcze jednej "siedmiolatki", żeby równać do bogatszych i zasypać lukę, nie tylko w gospodarce, ale wręcz cywilizacyjną, którą pomniejszamy od 20 lat. Po to wymyślono budżet europejski, by stworzyć szansę dla krajów, które biorą udział w historycznym pościgu.
W programie, który zaprojektowałem, te sumy są bardzo realne, natomiast, powiedzmy szczerze: nie sprawa polska decyduje o wszystkim, ale sprawa grecka i kryzysowy klimat w Europie, czyli obciążenie podatników Zachodu pakietami ratunkowymi.