Nie możemy sobie pozwolić na błędy. Polski nie stać na oddawanie pieniędzy do Brukseli - mówi Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, w rozmowie ze Zbigniewem Konarskim.
- To, że dostaliśmy najwięcej pieniędzy związane jest między innymi z wielkością kraju, z liczbą jego mieszkańców.
Podstawą podziału funduszy na poszczególne kraje są twarde dane makroekonomiczne. Generalnie zasada ta się nie zmieni. Dlatego z następnego unijnego budżetu możemy otrzymać co najmniej równie dużą kwotę.