Rozmowa ze Zbigniewem Bujakiem, prezesem Głównego Urzędu Ceł
- Urząd przygotowuje projekty ustaw i zarządzeń, które następnie trafiają do departamentu ceł w Ministerstwie Finansów, by w końcu trafić do samego ministra finansów. Tak w skrócie wygląda opis naszego wkładu w proces legislacyjny. Powstaje pytanie, czy to jest dobre rozwiązanie? Odpowiedź brzmi: nie, bardzo złe! W tej sytuacji zatracany zostaje gdzieś po drodze związek pomiędzy nami, jako merytorycznymi autorami znającymi realia i jednocześnie wykonawcami prawa celnego, a ostatecznym twórcą przepisów - Ministerstwem Finansów. Przez to rozmywa się odpowiedzialność za powstające w tym procesie tworzenia prawa celnego błędy. W Kodeksie Celnym przewidziane jest współtworzenie polityki celnej przez ministrów: finansów, gospodarki i prezesa GUC. Ten ustawowy zapis będzie jednak dopiero wymagał praktycznego sprecyzowania. Teraz tej współpracy nie ma lub występuje czasem w szczątkowej formie. Istniejący system uzgodnień międzyresortowych nie sprzyja bowiem merytorycznej dyskusji nad nowym prawem, a z tego powodu ponosimy stale wymierne straty gospodarcze.
- Jak duże?
- Można to zilustrować przykładem importu aut. W tym roku do Polski wiedzie na lawetach ponad 200 tys. używanych samochodów, często rozbitych w wypadkach. W sytuacji, kiedy minister finansów podnosi akcyzę na samochody, to my jako praktycy, z łatwością jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się na granicach. Pozwoliłem sobie uprzedzić ministra finansów, że podniesienie akcyzy będzie oznaczało napływ rozbitych samochodów, i jeżeli chce uzyskać odpowiednio wyższe dochody, to powinniśmy natychmiast podjąć skuteczne kroki w celu zahamowania tego niekorzystnego zjawiska. Żadne decyzje nie zostały jednak podjęte. No i mamy tego efekt. A w tym przypadku wystarczyłoby zapewne współdziałanie z ministrem ochrony środowiska mające na celu zatrzymanie fali złomu na granicy. Byliśmy gotowi proponować, współtworzyć dobre rozwiązania. Niestety zabrakło chęci do skorzystania z naszej inicjatywy i uznania naszych kompetencji.