To, co dzieje się z ceną z chwilą przekraczania przez nią granicy jest w ogóle nie do zrozumienia w żadnej dziedzinie. Pamiętam, w latach 90., zaraz po otwarciu granicy polsko-niemieckiej, przygraniczne bazary. Polacy sprzedawali tam Niemcom towary wyłącznie niemieckie (innych Niemcy by nie kupili) po cenach niższych niż w Niemczech (po swoich cenach Niemcy by nie kupili). Cena w jakiś niepojęty sposób w momencie przekraczania granicy się obniża.