Ten tragiczny wypadek nie może powodować załamywania rąk. Gdybyśmy je załamali, to co byłoby z resztą kopalń, co z tysiącami miejsc pracy? Trzeba się otrząsnąć i przyjrzeć fachowości kadr. Na dole muszą pracować fachowcy - podkreśla Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo.
- Pamiętajmy, że warunki panujące w kopalni Halemba nie są tak szczególne, by można powiedzieć, że w innych kopalniach one nie występują. Podobnie bowiem jest w przypadku kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, kopalni Brzeszcze czy kopalni Budryk, gdzie mamy do czynienia z czwartym stopniem zagrożenia metanowego. Mówienie o ewentualnym zamykaniu kopalni Halemba jest niedorzeczne.