Instytucje rynku finansowego powoli nabierają przekonania, że hutnictwo to sektor z perspektywami. To jednak nie koniec kłopotów finansowych wielu firm branży stalowej.
- Teraz jest lepiej, ale trzeba pamiętać, że hutnictwo nigdy nie było doceniane przez banki - przypomina Wojciech Szulc, kierownik Zakładu Analiz Techniczno- Ekonomicznych Instytutu Metalurgii Żelaza. - Inwestycje w hutnictwie są drogie i czasochłonne. Nie zwracają się tak szybko, jak w przypadku innych branż. Ponadto procedura uzyskania środków jest zazwyczaj bardzo długa. I jak sądzę, nigdy nie doczekamy się sytuacji, w której to banki będą się zwracać do firm hutniczych z ofertą. Mimo to widać poprawę w relacjach firm hutniczych, banków i instytucji finansujących.