Przed kryzysem firmy żyły pod presją osiągania nadzwyczajnych rezultatów, a większość z nich stać jedynie na przeciętne - tłumaczy prof. Krzysztof Obłój w rozmowie z Dorotą Goliszewską.
- Kryzys nauczył wszystkich tego, co zawsze - krótkookresowej pokory.
Dzisiaj menedżerowie mówią o kryzysie i o tym, jak adaptują organizacje do nowych warunków, redukując koszty, usprawniając organizację, koncentrując się na odbiorcy, poszukiwaniu talentów itd. Ale nie miałbym wielkich złudzeń: ludzie uczą się na swoich doświadczeniach drogą uproszczeń i popełniają trzy klasyczne błędy. Pierwszy to skłonność do ignorowania odległego czasu. Drugi to tendencja do ignorowania kontekstu otoczenia.
Organizacje nagminnie oglądają świat niejako przez peryskop: widzą tylko jego niewielki kawałek: swoją branżę, kilku najbliższych konkurentów i głównych odbiorców. Podobnie świat widział największy światowy producent maszyn do pisania Smith Corona i słusznie zbankrutował. Trzeci błąd to koncentrowanie się na sukcesach.