Brak definicji bezpieczeństwa energetycznego kraju utrudnia ostateczne rynkowe ukształtowanie się polskiego sektora naftowego, a zarazem hamuje napływ zagranicznych inwestycji, w tym także inwestycji rosyjskich.
Janusz Wiśniewski, PKN Orlen:
– Częścią naszej strategii jest to, że – istotnie – desperacko poszukujemy dobrych inwestycji dla naszych akcjonariuszy, a Unipetrol niewątpliwie był jedną z ostatnich takich szans w regionie. Kilka lat temu Orlen miał podobne szanse w spółce Slovnaft. Ponieważ tych szans nie wykorzystaliśmy, teraz ze szczególnym zainteresowaniem patrzyliśmy na Unipetrol. To było zwycięstwo w ciężkim boju, zainteresowanie Unipetrolem było ogromne. Podobne do Orlenu podejście do tej transakcji miały koncerny, które są udziałowcami rafinerii Česká Rafinérská: Shell, Agip i ConocoPhilips. Zainteresowani Unipetrolem byli gracze regionalni, przede wszystkim MOL oraz koncerny rosyjskie. Udało się nam. W ciągu najbliższych miesięcy, okaże się, czy wykorzystamy pojawiające się tu synergie. Jak państwo pamiętacie, pracowaliśmy także nad sektorem ciężkiej chemii w Polsce, wstrzymując się jednak z decyzjami do momentu przejęcie Unipetrolu - właśnie żeby wykorzystać synergie z tego połączenia.
Sławomir Golonka, PKN Orlen:
– Do Unipetrolu przymierzaliśmy się już dwa lata temu, zaraz po przyjściu nowego Zarządu. Wtedy jednak sytuacja w Czechach, ani w samym Orlenie nie była na tyle dojrzała, żebyśmy mogli przejąć czeski koncern. Teraz w czasie negocjacji w sprawie Unipetrolu udało się osiągnąć kilka istotnych elementów. Rząd czeski zrezygnował z oferty, która była o 40 proc. wyższa od naszej: skrzyżowanie naszej jakości, przewidywalności i ceny było lepsze. Niedocenianym elementem tej transakcji jest włączenie do niej lokalnego partnera, spółki Agrofert z jej bazą wpływów i kontaktów gospodarczych w Czechach. W kontrakcie, o którym mówimy, uczestniczy też ConocoPhilips. PKN Orlen występuje samodzielnie, nie w konsorcjum, ale ma dwóch partnerów, Agrofert i ConocoPhilips. Współpraca z ConocoPhilips jest szczególnie istotna w świetle amerykańskich deklaracji o możliwym wejściu kapitałowym do koncernu Lukoil i informacji, że Conoco mogłoby być także udziałowcem w Orlenie. Fakt, że ConocoPhilips zagrał z nami na rynku czeskim świadczy o tym, że traktuje nas jak partnera. Nasza wcześniejsza transakcja na rynku niemieckim była możliwa tylko dlatego, iż jak partnera potraktował nas koncern BP. Przejęcie Unipetrolu nie byłoby zresztą możliwe bez wcześniejszego j.v. z Basellem i inwestycji w Orlen Deutschland. Tylko na papierze przejęcie firmy, wartej paręset milionów dolarów, jest łatwe. Żeby takiemu zadaniu sprostać, inwestor musi już dojść do pewnego poziomu internacjonalizacji. Czy poprzez przejęcie Unipetrolu poprawia się pozycja konkurencyjna Orlenu w stosunku do Slovnaftu (Slovnaft jest dzisiaj w procesie pełnej integracji z MOL) ? Myślimy o fuzji z MOL, trwają prace w tym kierunku, widzimy sens w tworzeniu środowoeuropejskiego operatora, a naszym partnerem jest firma MOL. Zawsze jednak, z powodów niezależnych od MOL ani od nas, do takiej transakcji może nie dojść. Wówczas inwestycja w Unipetrolu będzie sprzyjała umocnieniu się naszej pozycji na południu Polski. Dodam, że PKN Orlen nie jest jeszcze właścicielem Unipetrolu, jednak najprawdopodobniej transakcja ta dojdzie do skutku: potrzebna jest zgoda na połączenie ze strony europejskich organów antymonopolowych, czeskiego odpowiednika UOKiK oraz Komisji Europejskiej.