- Mielibyśmy znacznie mniej problemów, gdyby górnictwo było prywatne - podkreśla wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz w rozmowie z Jerzym Dudałą.
- Myślę, że trochę zaskoczyło nas wszystkich spowolnienie gospodarki chińskiej, która hamuje bardziej, niż się wcześniej spodziewano. To przekłada się na sytuację na rynku węgla kamiennego. Raporty Międzynarodowej Agencji Energii wskazywały, że tempo rozwoju gospodarczego w Chinach będzie decydować w dużym stopniu o rynku węgla w świecie i tak właśnie się dzieje. Chiny to bowiem największy producent węgla na globalnym rynku oraz największy importer tego surowca.
Nasze spółki węglowe są w różnym stopniu przygotowane do obecnej sytuacji.
Rok 2013 zapowiada się jako trudny, ale mam nadzieję, że uda się uruchomić rezerwy kosztowe tkwiące w górnictwie.
- Gdzie te rezerwy będzie najłatwiej uruchomić?
- Najłatwiej w zakresie odnawiania parków maszynowych. Wiadomo, że zakup maszyn i urządzeń jest konieczny i nikt tego nie kwestionuje. Należy tu nadmienić, że w warunkach spowolnienia gospodarczego ceny stali i innych materiałów powinny spadać, a nie rosnąć.