Do wejścia na giełdę raczej nie trzeba firm namawiać. Od 2004 roku na parkiecie zadebiutowało prawie 90 firm, a wśród nich sporo spółek małych, które dzięki temu zwielokrotniły swoją wartość. Jednak sukces nie jest gwarantowany. Na giełdę też trzeba umieć wejść.
Nic więc nie wskazuje na to, żeby strumień nowych spółek na GPW miał wyschnąć. Tym bardziej że, jak wynika z badania przeprowadzonego przez KPMG wśród giełdowych debiutantów z lat 2004-2006, tylko 7 proc. z tych, którzy się na wejście na giełdę zdecydowali, żałowało tej decyzji. Dla zdecydowanej większości korzyści znacznie przewyższyły koszty. Obawy zwykle się nie potwierdziły, za to zakładane cele udało się osiągnąć.