Dystrybutorom stali szczególnie mocno daje się we znaki zapaść rynku budowlanego. W Polsce pojawiają się niewielkie oznaki poprawy, ale nie wiadomo, czy przekształcą się w trwały trend.
- Światowa gospodarka jest mocno zadłużona, systemom ekonomicznym, zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się krajów, brakuje równowagi, co spowalnia wzrost wielu gospodarek, a branża stalowa jest bardzo wrażliwa na takie sprawy. Oprócz tego, w ostatnich latach obserwowaliśmy znaczący przyrost mocy produkcyjnych w naszym sektorze. Te wszystkie elementy składają się na trudną sytuację firm stalowych - mówi Andrejs Aleksejevs, prezes Severstallat Silesia.
W Polsce na problemy wynikające ze światowej recesji nałożyły się kwestie krajowe - spiętrzenie inwestycji przed Euro 2012 minęło, skończyła się jedna transza środków unijnych, a nie pojawiły się środki z nowej perspektywy.