Jaki to będzie rok dla polskiego biznesu elektronicznego? Nowa Gospodarka od ubiegłorocznego zawirowania wskaźników giełdowych spółek innowacyjnych technologii czeka na silniejszy impuls. Jednak według opinii niektórych inwestorów internetowych na e-biznes z prawdziwego zdarzenia Polska poczeka nawet do przełomu lat 2006/2007.
Wedle słów Grzegorza Kozłowskiego nasz kraj mógłby skoncentrować się nie tylko na przedsięwzięciach lokalnych, ale może zainicjować biznes w regionie. Perspektywa ekspansji polskich projektów internetowych o charakterze międzynarodowym nie jest wcale odległa. Trochę późno na projekty globalne. Ale projekty na miarę zjednoczonej Europy... Co się będzie działo lokalnie w polskim e-biznesie a.d. 2001? Pierwsze co przychodzi na myśl, to kolejne giełdy oferujące możliwość obrotu nadwyżkami produkcyjnymi, zapasami magazynowymi, maszynami i urządzeniami. Organizatorzy tych giełd przekonują, że jeszcze nigdy koszt dotarcia z ofertą do klienta nie był tak korzystny.