Gdyby okazało się, że nie mam wpływu na to, co w Kompanii się dzieje, że nie będzie można dokończyć tych ostatnich, symbolicznych 20 proc. planu restrukturyzacji, to trudno – powiem „do widzenia”- rozmowa z Edwardem Nowakiem, przewodniczącym Rady Nadzorczej Kompanii Węglowej SA i wiceprezesem Zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu SA.
– Choć należę w tym przekonaniu do mniejszości, uważam jednak, że trwająca już blisko 15 lat restrukturyzacja górnictwa to jeden z najbardziej udanych programów tego typu nie tylko w naszym kraju, ale nawet na świecie. Polska przeprowadziła program restrukturyzacji tego sektora niemal wzorcowo, a przy tym za względnie niewielkie pieniądze. Dlatego dziś spoczywa na nas wielka odpowiedzialność: nie możemy tego zepsuć.
Proces nie został jednak zakończony...
– Wydaje mi się, że zrealizowaliśmy 75-80 proc. zaplanowanych założeń. Reformę można jednak domknąć. I domkniemy ją – mówię to jako przedstawiciel Kompanii Węglowej, bo wydaje mi się, że sukces zakończenia restrukturyzacji będzie zależał od działań przede wszystkim w Kompanii. Do najważniejszych kwestii związanych z kończeniem restrukturyzacji zaliczyłbym elastyczne dopasowanie podaży do popytu. Według mnie popyt na węgiel będzie spadał – i to zarówno na rynku krajowym, jak i za granicą. Tego spadku nie powstrzyma nawet fakt, że w Niemczech zamyka się elektrownie atomowe i zastąpi się je elektrowniami na węgiel; chiński przemysł i energetyka będą potrzebowały więcej tego surowca, a kryzys energetyczny będzie zachęcał odbiorców energii do dywersyfikacji źródeł energii.