Dodatnie saldo wymiany handlowej z zagranicą Polska uzyskała w roku 2014. I są powody, by domniemywać, że nie był to incydentalny przypadek.
W Polsce ten współczynnik wynosi 47 proc. Tylko. Bo utrzymujemy lepsze proporcje pomiędzy eksportem, konsumpcją wewnętrzną i inwestycjami. Mniej więcej takie, jakie mają Niemcy. Ale oczywiście wciąż potrzebujemy konkurencyjnych towarów, z którymi moglibyśmy docierać na nowe rynki. Właśnie tak, jak robią to Niemcy - trzeci eksporter świata.