Liczby nie kłamią. Rytm zmian w polskiej energetyce jest powolny i dostosowany do interesów największych graczy, którzy w najgorszym od lat okresie dla gospodarki zanotowali krociowe zyski.
Średni statystyczny zysk sektora elektroenergetycznego w roku 2009 wyniósł 250 milionów zł tygodniowo. W skali roku to 12 mld zł - to znacznie więcej niż w latach poprzednich.
Z danych Agencji Rynku Energii (ARE) wynika, że w roku 2009 tylko Operatorzy Systemów Dystrybucyjnych (OSD) zanotowali spadek zysku, we wszystkich pozostałych podsektorach zyski wzrosły co najmniej dwukrotnie, a zysk wytwórców wzrósł aż o 282 proc. ARE zwraca uwagę, że tak wysoki wzrost zysków wytwórców energii jest w pewnym stopniu wynikiem uwzględnienia przychodów z systemu pokrywania kosztów osieroconych. Po oszacowaniu korekt rocznych przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) takie wliczanie może okazać się nieuzasadnione, co widać np. w przypadku sporu pomiędzy URE a wytwórcami z grupy PGE. Agencja zwraca jednak uwagę, że bardzo wysokie zyski zanotowali także wytwórcy nie korzystający z systemu pokrywania kosztów osieroconych.