Strumień inwestycji energetycznych mógłby rozruszać budownictwo przemysłowe. W 2014 r. może on popłynąć znacznie szerzej niż dotychczas.
Słabnąca gospodarka pociągnęła za sobą w dół ceny energii, a do tego stworzenie biznesplanu dla długoterminowej inwestycji, jaką jest budowa nowej elektrowni, nie jest łatwym zadaniem, gdy kształt unijnej polityki klimatyczno-energetycznej jest przedmiotem permanentnego sporu. Również końcowa wizja polskiej strategii dla sektora energii jest niewiadomą.