W sektorze energetycznym nie ma inwestycji w informatykę - twierdzą dostawcy IT. Po przemianach nowe podmioty szukają dla siebie miejsca na rynku. To dobry czas na przemyślenie roli IT w firmie. Ale zaniedbania inwestycyjne oznaczają dodatkowe koszty.
- Po otwarciu rynku obawiano się reakcji odbiorców, tego, że będą zmieniać dostawców, jednak reakcja była niewielka - mówi Andrzej Kosturek, prezes spółki Winuel i wiceprezes Sygnity. - Część przedsiębiorstw odetchnęło, bo nie były do tego przygotowane. Teraz nastał pewien zastój, więc jest chwila na refl eksję, na zdefiniowanie roli, jaką ma pełnić informatyka w przedsiębiorstwie oraz na zastanowienie się, jakie systemy IT należy wdrażać.