Dwa na trzy kraje zmniejszyły w ostatnich pięciu latach skalę podatków, by powrócić na ścieżkę wzrostu. W Polsce trwa spór, gdzie bylibyśmy z lepszym systemem podatkowym.
To jedna z kwestii, które dycydują o tempie naszego rozwoju i relacjach państwo-społeczeństwo- -gospodarka.
Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze, przekonywał w trakcie głównej sesji Forum Zmieniamy Polski Przemysł , że skala obciążeń podatkowych w Polsce należy do najniższych w UE. - Nie jest więc tak, że nadmierne podatki zabijają gospodarkę - stwierdził.
- Trudno dostrzegać dramatyczne zagrożenia załamania naszej gospodarki w najbliższej przyszłości.
Ale trzeba uwzględnić czynniki, które charakteryzują podatność kraju na kryzys - ripostował prof. Leszek Balcerowicz.
Wśród tych czynników wymienił źle realizowaną konsolidację finansów publicznych w Polsce w latach 2010-12. Opiera się ona przede wszystkim na wzroście dochodów sektora finansów publicznych, a nie ograniczaniu wydatków, które spadły tylko nieznacznie. Według Balcerowicza, cięcie nieproduktywnych wydatków jest dobrym rozwiązaniem, natomiast złym - redukowanie wydatków produktywnych, właśnie przez wzrost podatków.