Sejm godzi się na szarą strefę. Trudno więc, by w Polsce było dobrze - mówi Władysław Frasyniuk, przedsiębiorca i były polityk, w rozmowie z Jerzym Dudałą i Jackiem Ziarno.
- Nie stali się dla polityków partnerami. Wolą siedzieć cicho i liczyć na to, że coś tam się załatwi z ministrem czy posłem. Mam też pretensje do najpotężniejszych, w rodzaju Jana Kulczyka czy Ryszarda Krauzego, że nie upominają się o całe środowisko, również o mniejsze firmy.
A organizacje pracodawców? Nasi biznesmeni nie potrafią grać zespołowo?
- W ogóle! Niemcy czy Holendrzy się wspierają. Tam przedstawiciele danej branży walczą o swoje, występują w imieniu grupy. A u nas nawet biznesowe stowarzyszenia ze sobą konkurują.