Nie musimy sprowadzać na polski rynek dodatkowo wiele gazu, żebyśmy byli rentowni. Możliwość wyboru to atut nie do przecenienia w negocjacjach gazowych - przekonuje Zbigniew Rapciak, prezes zarządu spółki Polskie LNG SA.
- Port ruszy już w 2014 roku i tę datę można zapisać w planach biznesowych branży gazowniczej. Jeżeli okaże się, że mamy w Polsce duże pokłady gazu łupkowego, które opłaca się wydobywać, to ich eksploatacja nie rozpocznie się wcześniej niż w końcu przyszłej dekady. Do tego czasu, zgodnie z modelem finansowym przyjętym przez banki, nasza inwestycja będzie już spłacona z przychodów z usług regazyfikacji i przeładunku gazu.