W połowie przyszłej dekady jednym z kierunków dostaw ma być gazoport. Inwestycja potrzebna, ale nadal budząca kontrowersje. Do najważniejszych należą wysokie koszta i opłacalność całego projektu. Ale gazoport nie będzie cudownym lekiem na kłopoty z gazowym bezpieczeństwem...
gazu. Jest rzeczą celową, by uniezależnić się od jednego dostawcy. Stąd nasze działania dywersyfikacyjne idące w kierunku północnym i zachodnim - budowa gazoportu, budowa rurociągu norweskiego w polityce energetycznej rządu do roku 2030.