Funkcjonowanie wolnego rynku energii - a w ramach rynku Giełdy Energii SA, zależy od ograniczenia monopolisty, PSE SA, do roli Operatora Systemu Przesyłowego. Jednak bez umów z PSE ani GE SA, ani żadna inna giełda z rynkiem SPOT, nie może działać.
- Nie wolno zapominać, że poprzez GE SA sprzedawana jest niewielka ilość energii elektrycznej. Obecne udziały rynkowe RDN - rynku dnia następnego, oceniamy na ok. 1%. Giełda Energii ma dziennie średnio 15 zleceń, jednak system przyjmuje mniej: część zleceń wykracza poza ceny rynkowe. Do końca 2001 r. GE powinna mieć od 6 do 10% udziałów w rynku. A jednak dopiero przy udziałach na poziomie ponad 10% można mówić o kształtowaniu krajowych cen energii poprzez giełdę - mówi prezes GE SA Jan Buczkowski. - Dlatego obecnie występować mogą anomalia cenowe: np. średnia cena energii na giełdzie może być wyższa, niż średnia miesięczna cena a posteriori na rynku bilansowym Operatora Systemu Przesyłowego. Chciałbym natomiast podkreślić, że Giełda Energii już teraz jest przygotowana do obsługi c a ł e g o elektroenergetycznego rynku RDN w Polsce.