Warszawska Giełda Papierów Wartościowych kwitnie, podczas gdy jeszcze kilka lat temu ledwo dyszała. W kolejce na parkiet ustawiają się nowe spółki, liczące na szybki zastrzyk gotówki.
Warszawski parkiet, przez lata zasilany państwowymi molochami, w ostatnim okresie odżył głównie dzięki małym i średnim firmom. Debiutów na miarę PKN Orlen, PGNiG czy w najbliższym czasie ZCH Police jest coraz mniej – autentyczną siłą stają się wyspecjalizowane, dynamiczne firmy, głównie z polskim kapitałem, skutecznie zasilające rynek, oświetlany do tej pory największymi gwiazdami parkietu.
Można wyróżnić dwie podstawowe prawidłowości dotyczące warszawskiego rynku papierów wartościowych; po pierwsze – na parkiet wędrują udziały państwowych koncernów, których prywatyzacja służy łataniu budżetowej dziury; po drugie – mniejsze, polskie firmy szukają tu pieniędzy na rozwój.