Handel zagraniczny - dawnych wspomnień czar

Handel zagraniczny - dawnych wspomnień czar
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022
  • Ten tekst jest częścią STREFY PREMIUM WNP.PL
  • Autor: Jacek Wódz*
  • Dodano: 18-06-2001 00:00

Przez wiele lat PRL-u handel zagraniczny uchodził za szczyt marzeń inteligentnego Polaka. Pamiętamy, że dostać się na studia o tej specjalności to była rzecz osiągalna tylko dla nielicznych. Praca w handlu zagranicznym nobilitowała. Były to elity polskiego społeczeństwa. Ludzie znający języki, podróżujący, znający świat, często wyraźnie zamożni to były "kadry handlu zagranicznego".

Nie chcę, by zabrzmiało to ironicznie, tak po prostu było, a żeby wszystko było jeszcze ciekawsze to pozycja i samego zawodu, i tej grupy ludzi była, przy całym poszanowaniu dla ich wysokich kompetencji, najczystszym produktem patologii, jaką była gospodarka PRL-u, a zwłaszcza jej relacje z zagranicą. Lęk przed zagranicą, trudności w uzyskaniu paszportu, brak dewiz (bo przecież wymiana złotówki dokonywała się nielegalnie - kto dziś jeszcze pamięta cinkciarzy?) to była codzienność nawet wysoko wykształconego Polaka. Zaś praca w handlu zagranicznym otwierała szeroko okno na świat. Przy ówczesnych zupełnie chorych przelicznikach walut wymienialnych na złotówki, każda oszczędność w dolarach czy markach oznaczała znaczne wzmocnienie zasobów w kraju. I takie skojarzenia przez lata funkcjonowały wokół handlu zagranicznego. Aż łza się w oku kręci. Bo cóż z tego wszystkiego zostało? Gdzie ta wyjątkowość zajęcia i trudniących się nim ludzi?
Dziś w dobie gospodarki liberalnej, otwartej, gdy państwo nie ma już monopolu na prowadzenie handlu zagranicznego, gdy każdy może wyjechać za granicę i każdy może wymienić pieniądze, ów czar prysł, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Każdy kto na poważnie traktuje swą działalność w biznesie musi być otwarty na kontakty z partnerami zagranicznymi, to oczywistość, choć - co trzeba podkreślić - nadal istnieje (i dobrze że istnieje) specjalizacja w transakcjach zagranicznych. Nie ma więc specjalnej grupy ludzi - nie ma owej elity. Pora więc w inny sposób podejść do funkcjonowania i samej wymiany towarowej, i finansowej z zagranicą, i do kwalifikacji niezbędnych dla sprawnego działania w tej dziedzinie.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Handel zagraniczny - dawnych wspomnień czar

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.237.16.173
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!