Jak zapowiada resort skarbu w tym roku nastąpi prywatyzacja Huty Częstochowa, największego producenta blach. To najwyższa pora zważywszy na to, co się dzieje na rynku światowym. Największy wzrost zapotrzebowania na blachy grube występuje w Azji Południowo-Wschodniej w związku z zapotrzebowaniem budownictwa i przemysłu stoczniowego. Rosnący popyt na blachy ze strony przemysłu stoczniowego widać też w Japonii, Chinach, Chorwacji, Włoszech, Niemczech, Hiszpanii.
Blachy grube wykorzystywane są przy budowie statków, zbiorników, konstrukcji stalowych. Z blach wytwarzane są rury o dużych średnicach, czołgi i transportery. Z blach korzysta przemysł maszynowy i energetyka. Optymistyczne zapowiedzi resortu infrastruktury odnośnie planowanych inwestycji w drogownictwie i budownictwie wskazują na zwiększenie zapotrzebowania na blachy. Dlatego też prywatyzacja Huty Częstochowa - ich największego producenta - musi odbywać się w powiązaniu z rynkiem odbiorców. Huta warta jest tyle, ile jest pewności, że będzie funkcjonował przemysł stoczniowy. Eksport blach - mimo obiecujących prognoz - będzie trudny i raczej trzeba będzie koncentrować się na krajowym rynku. Prywatyzacji Huty Częstochowa, produkującej w dużej mierze na potrzeby stoczni nie można zatem rozpatrywać w oderwaniu od przekształceń przemysłu stoczniowego.