Z Unii Europejskiej na modernizację polskiej infrastruktury transportowej wpływają olbrzymie pieniądze, ale w stosunku do potrzeb (szczególnie kolei) - wciąż za małe. Poza tym fundusze te trzeba umieć wykorzystać. Ceny usług i materiałów rosną. Na ambitne plany budowy autostrad czy modernizacji linii kolejowych trzeba patrzeć sceptycznie.
Po to, żeby zwiększyć tę pulę, część autostrad ma być też finansowana w systemie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, a więc z pieniędzy prywatnych firm. W ten sposób do 40 mld zł prawdopodobnie dodać będzie można około 20 mld. Niestety, o PPP w Polsce mówi się od lat; odcinki, których budowę w ten sposób mamy sfinansować, są również dawno znane (Warszawa-Łódź oraz Łódź-Pyrzowice), a na razie wciąż się na nich nic nie dzieje.