Rosja jako ostatni wielki kraj weszła do WTO. Jakie przyniesie to skutki dla polskiej, unijnej i światowej gospodarki?
- Niewątpliwie jest to krok w kierunku liberalizacji handlu z partnerami zagranicznymi.
W związku z tym możemy się spodziewać wzrostu wymiany handlowej Rosji, a jednocześnie też wzrostu inwestycji do Rosji, bo członkostwo w WTO jest pewnym gwarantem spełniania standardów przez dane państwo.
W 2011 roku, kiedy jeszcze było negocjowane członkostwo, średnia ważona stawka celna w Rosji to było 10 proc., do 2018 roku powinna ją obniżyć do około 7,5 proc. Ale to nie same stawki celne są barierą w dostępie do rosyjskiego rynku, to też i procedury. To, ile się stoi na granicy, jakie dokumenty na granicy są wymagane. (...) Unia Europejska i USA były bardzo zainteresowane obecnością Rosji w WTO. To daje pewne mechanizmy kontroli współpracy. W ramach WTO jest np. mechanizm rozstrzygania sporów.