Jak wszyscy wiemy, to, czego najbardziej nie lubią inwestorzy, to niepewność, tymczasem w naszej energetyce wciąż jest pełno znaków zapytania. I to zarówno tych powstałych na gruncie rodzimym, takich jak niepewności regulacyjne, jak i tych przychodzących z zewnątrz, bo wynikających z polityki Komisji Europejskiej w kwestiach klimatycznych.
Odbiorcy wciąż skarżą się na wysokie ceny energii, producenci wskazują na zbyt niskie marże (a co za tym idzie trudności z finansowaniem nowych inwestycji), a dystrybutorzy nadal jako główną przeszkodę wymieniają niedoskonałości regulacyjne i ogólną niepewność otoczenia prawnego, jednak jeśli spojrzymy głębiej na polski rynek energii, zauważymy kilka nowych - bardzo istotnych - zjawisk.