Rozpoczynali działalność 20 lat temu od handlu materiałami budowlanymi i stalą. Z lokalnego lidera Konsorcjum Stali wyrosło na jednego z największych dystrybutorów w kraju. Spółka zadebiutowała na giełdzie i zrealizowała trudną konsolidację w czasie, kiedy inni tylko mówili o potrzebie takich działań.
Zajmował się też... uprawą pomidorów razem z Robertem Wojdyną - obecnym prezesem Konsorcjum Stali.
- We wrześniu 1990 roku mój ojciec Jerzy Wojdyna wraz z Janem Szczęsnym i Krzysztofem Przybyszem założyli hurtownię materiałów budowlanych - wspomina Wojdyna. - Hurtownia miała w swojej ofercie również wyroby stalowe. Początki handlu stalą nie były zbyt imponujące. Wszyscy trzej wspólnicy pojechali do Huty Katowice w celu zbadania możliwości zakupów. Przy okazji pytali o inne huty, dostali adresy i telefony, między innymi do Huty Sendzimira i Huty Florian. Pojechali zatem do Sendzimira i kupili trochę rur ocynkowanych. Rury zrzucili na podwórku. Tam był pierwszy skład stali, a w garażu biuro obsługi klienta.