Zagraniczne wizyty oficjeli z udziałem delegacji przedsiębiorców nie budzą dziś większych emocji. Pęka ściana nieufności między administracją publiczną a biznesem. Efekty już widać.
Efekt? W latach 2010-12 polski eksport wzrósł prawie o jedną piątą.
Sprzedaż towarów na rynki pozaeuropejskie rosła jeszcze szybciej: do Azji o 36 proc., do Ameryki Północnej - o 22 proc., do Australii - o 44 proc., wreszcie do Ameryki Łacińskiej - o prawie 60 proc. (!) Co kilka miesięcy jedne firmy informują o swych kolejnych inwestycjach: KGHM i Orlen w Kanadzie, Azoty - w Senegalu, inne, jak chociażby PESA czy Ursus, o zawarciu intratnych kontraktów eksportowych. Udzielane im przez administrację państwową wsparcie może nie jest jeszcze wystarczające, ale już widoczne.