Autorytetem jest dla mnie Jack Welsh. Wizjoner i pragmatyk, działający zdecydowanie i konsekwentnie. Budując imperium General Electric potrafił znakomicie wykorzystywać potencjał ludzki, nagradzając osoby efektywne i ambitne, tym samym motywując je do dalszej wytężonej pracy. Jego książki poświęcone problematyce zarządzania zawierają mnóstwo ciekawych i przydatnych przemyśleń.
Największa fascynacja
Powiem krótko: podróże. Szczególnie fascynują mnie kraje Ameryki Południowej. Podróżuję po nich od sześciu lat i muszę przyznać, że bardzo mi odpowiada tamtejsza kultura, obyczaje i klimat. Ludzie są tam bardzo życzliwi i otwarci, pomimo różnic klasowych i ekonomicznych tworzą społeczność pełną radości i tolerancji. Niedawno byłem też w Nowej Zelandii. Jednak, jak dla mnie, życie toczy się tam w zbyt ospałym tempie. Ale biorąc pod uwagę, że dojrzewamy i poważniejemy, to w sumie nie jest tam aż tak źle (śmiech).