PARTNERZY PORTALU

Kapitał cudzych błędów

Kapitał cudzych błędów
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W lipcu startuje program Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK). Szef Polskiego Funduszu Rozwoju nazywa go największą reformą gospodarczą ostatnich lat. Jej autorzy nie ukrywają, że korzystali z rozwiązań przejętych z innych krajów. Sprawdzą się? Zobaczymy.

Polskie społeczeństwo starzeje się coraz szybciej, a to oznacza, że z upływem każdej kolejnej dekady malała będzie rzesza pracujących, a rósł tłum osób, które zakończyły już karierę zawodową i pobierają świadczenia.

Większość powszechnych państwowych systemów emerytalnych działa na zasadzie tzw. solidarności międzypokoleniowej: pracownicy wpłacają do systemu emerytalnego odliczane od zarobków składki, które natychmiast wypłaca się w postaci należności ludziom poza okresem aktywności zawodowej.

Gdy pracujących ubywa, a grono pobierających świadczenia rośnie, system przestaje się "spinać" (gdy go wymyślano - w II połowie XIX w. - średnia długość życia była znacznie niższa). Już jest zresztą z tym kłopot, o czym świadczą rosnące z roku na rok dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (choć ostatnio nieco mniejsze - dzięki napływowi opłacających składki pracowników z Ukrainy). Po prostu: składek od pracujących już nie wystarcza na wypłatę emerytur i innych świadczeń.

Na kłopoty optymizm

To sprawia, że świadczenia z państwowych systemów emerytalnych będą w relacji do ostatniej płacy spadać, a ich wypłata stawać się będzie coraz większym obciążeniem dla finansów państwa. Zaradzić temu może podnoszenie i tak wysokich składek na ubezpieczenia społeczne, co jednak wcześniej czy później prowadzi do wyhamowania rozwoju gospodarczego (coraz większa pula pieniędzy idzie bowiem na redystrybucję, a nie na inwestycje).

Pierwszą próbą rozwiązania tego dylematu była u nas reforma sprzed 20 lat, wprowadzająca otwarte fundusze emerytalne. Jej pomysłodawcy wyszli z niepozbawionego podstaw założenia, że prywatne instytucje finansowe są w stanie wypracować dla emerytów większe pieniądze niż algorytmy waloryzacyjne ZUS.

Drugim ważnym elementem tej reformy było skierowanie części strumienia pieniędzy ze składek na ubezpieczenie społeczne na rynek kapitałowy. Środki te mogły na bieżąco finansować rozwój i stały się potężnym impulsem wzrostowym dla warszawskiej GPW.

Ale taki wariant nie rozwiązywał problemu stabilności państwowego systemu emerytalnego. Odebranie części składek ZUS pogłębiło jedynie deficyt systemu i sprowokowało przyrost państwowych dotacji. Założenie, że system uda się bilansować (a przynajmniej utrzymać deficyt FUS na poziomie sprzed reformy) m.in. dzięki wpływom z prywatyzacji, można z perspektywy czasu ocenić jako naiwnie optymistyczne.

Za jednym zamachem

PPK to próba rozwiązania wszystkich tych problemów naraz. Oto państwowy system emerytalny nic nie traci, bo w tej reformie nie dzielimy składek emerytalnych, lecz wprowadzamy dodatkowe. Składki PPK trafiają zaś na rynek kapitałowy, a więc znów zyskujemy miliardy na finansowanie rozwoju. Dodatkowe składki wreszcie stwarzają realną szansę na nieco wyższą emeryturę; nikt nie wspomina już o jesieni życia pod palmami, teraz gramy już o znacznie poważniejszą stawkę: uniknięcie ubóstwa i godne życie po zakończeniu kariery zawodowej.

Co do założeń - niemal wszyscy ekonomiści są zgodni (choć, bywa, mają wątpliwości co do szczegółów): słuszny kierunek, a narzędzia wyglądają racjonalnie. I niemal wszyscy uznają je za niezbędne. Polska gospodarka łaknie własnego kapitału, a poziom krajowych oszczędności jest słaby.

Oszczędności w Polsce wynoszą 18 proc., podczas gdy w sąsiednich Czechach — 26 proc., a na Zachodzie 30 proc. jest standardem. Zaledwie 2 proc. Polaków regularnie oszczędza w perspektywie dłuższej niż 10 lat… Tymczasem to właśnie owe "dalekosiężne" oszczędności (w wielu innych państwach - właśnie emerytalne) są w stanie sfinansować duże projekty infrastrukturalne lub długofalowe rządowe programy.

I właśnie doświadczenia innych są dla autorów programu PPK argumentem na rzecz słuszności fundamentów programu i narzędzi jego realizacji. Autorzy PPK przyznają, że nie starali się wymyślać prochu; raczej rozsądnie implementować sprawdzone rozwiązania.

- Zdecydowanie najwięcej przejęliśmy z pomysłów brytyjskich - przyznaje jeden z głównych autorów koncepcji PPK, szef PFR Paweł Borys. - Jestem przekonany, że system PPK, co pokazuje doświadczenie Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i innych krajów, spowoduje realny wzrost oszczędności.

Pożyczone od najlepszych

Co wzięto z rozwiązań brytyjskich? Przede wszystkim warunek konieczny (chociaż nie zawsze wystarczający) powodzenia programu: system automatycznego zapisu. Program jest dobrowolny: zostaje się jego członkiem "z automatu", choć można z niego w każdej chwili zrezygnować. Podobna jak na Wyspach jest idea podziału składki między pracownika a pracodawcę.

W polskich rozwiązaniach przejęto pewną elastyczność dotyczącą wysokości składki: zarówno pracodawca, jak pracownik może ją zwiększyć poza określane ustawą minimum, choć ustawodawca określił też górny próg.

U nas przyjęte widełki są stałe. Wyspiarze zdecydowali się zaś na stopniowy wzrost składki - przez pierwsze 10 lat programu (pracownicze programy emerytalne z automatycznym zapisem wprowadzono w 2008 r.) minimalna składka wynosiła łącznie 2 proc., z czego co najmniej 1 proc. musiał wpłacać pracodawca. Potem składka pracownika podskoczyła do 3 proc., a pracodawca miał dołożyć przynajmniej 2 proc. Od kwietnia 2019 r. pracownik płaci 5-procentową składkę, a minimalny wkład pracodawcy sięga 3 proc. Zatrudniający może też wziąć na siebie część lub całość obowiązków składkowych pracownika.

Brytyjczycy jako zachęty wprowadzili ulgi podatkowe. Tu autorzy polskiego programu PPK wzorowali się na rozwiązaniach nowozelandzkich, gdzie do "pożądanego wyboru" zachęca 1 tys. dol. nowozelandzkich jednorazowej dopłaty (10 x więcej niż w polskich PPK; dolar nowozelandzki to ok. 2,56 zł) i 521 dol. rocznej dopłaty.

Efekty? Na Wyspach co najmniej zadowalające, ale nie można ich żadną miarą odnosić do tego, co się stanie z polskimi PPK. Warunki, w jakich wystartował program brytyjski, a te, w jakim startuje polski, są bowiem nieporównywalne.

Brytyjczycy uznali, że udział 45 proc. uprawnionych w programie jest sukcesem. Co więcej: rzeczywiście tak jest. Jak to się zatem ma do deklaracji Pawła Borysa, że na początek progiem sukcesu dla polskich PPK jest uczestnictwo co najmniej połowy uprawnionych (w perspektywie rząd liczy na więcej)?

Pamiętajmy jednak, że w Wielkiej Brytanii różne formy pracowniczych programów emerytalnych to standard. Podobne rozwiązania istniały przed zmianą ustawy o systemie emerytalnym i cieszyły się popularnością, zwłaszcza wśród dużych przedsiębiorstw i w sektorze publicznym, gdzie w programach pracowniczych w 2007 r. oszczędzało aż 90 proc. osób spełniających kryteria automatycznego zapisu. Dla wielu pracowników wprowadzenie PPK stanowiło zatem dodatkową formę oszczędzania. Owe 45 proc. można - w tym kontekście - uznać za sukces.

Z premią, z zachętą

Podobnie trudno przekładać na polskie warunki efekty nowozelandzkiego PPK (KiwiSaver). Tam stopień partycypacji w programie wyniósł 78 proc. osób w wieku produkcyjnym. Ten imponujący wynik będzie jednak mimo podobnych narzędzi (automatyczny zapis, zachęty finansowe, podział składki) trudny do powtórzenia u nas ze względu na inne "nawyki finansowe", pewną prooszczędnościową mentalność. W Polsce skłonność do oszczędzania jest znacznie mniejsza.

W tym systemie automatyczny zapis dotyczył jedynie nowo zatrudnionych. Inni musieli wykazać aktywność, by się zapisać. Efekt? W I roku działalności do KiwiSaver przystąpiło 717 tys. Nowozelandczyków. Automatycznie zapisanych zostało 259 tys. z nich, a 458 tys. zrobiło to samodzielnie.

Mówimy o kraju, który ma 4,5 mln mieszkańców. Jak wygląda sytuacja w 38-milonowej Polsce, jeśli chodzi o dobrowolne oszczędzanie na emeryturę?

Z danych KNF: na koniec ub.r. zarejestrowano 995 tys. kont IKE i 730 tys. kont IKZE. W 2018 r. jedynie na co trzecim z tych kont odnotowano jakiekolwiek wpłaty (odpowiednio: 336 tys. i 229,5 tys.)… Gwoli sprawiedliwości dodajmy też, że ludziom z o wiele zasobniejszymi portfelami łatwiej oszczędzać. Wyłania się jednak szansa, że narzędzia użyte przy konstruowaniu PPK przynajmniej po części zniwelują te różnice. Niedocenianym instrumentem jest udział w programie pracodawców i obowiązek opłacania przezeń części składek.

Część ekonomistów mówi o zwiększeniu kosztów pracy i wynikającym z tego zmniejszeniu rentowności. W jakiejś mierze prawda. Tylko że na drugiej szali trzeba położyć strumień pieniędzy płynący na rynek kapitałowy, a więc bardzo istotnie pomnażający możliwości finansowania rozwoju.

Innym - nie do przecenienia przy obecnej sytuacji na rynku pracy - atutem staje się możliwość pozyskania dodatkowych pracowników lub utrzymania dotychczasowych, dzięki zwiększeniu przez pracodawcę minimalnej składki.

Pracodawcy w sojuszu

W skali makro partycypacja pracodawców może przesądzić o powodzeniu PPK, co dobitnie pokazuje przykład Turcji. Tam program jest "najświeższy" - mechanizm automatycznego zapisywania pracowników do indywidualnych programów emerytalnych działa od 2017 r. Tureccy konstruktorzy zdecydowali, że pracodawcy nie będą obciążani składką. Ma ją płacić (3 proc.) jedynie pracownik.

Mimo zachęt finansowych (1 tys. lir tureckich; 1 lira = ok. 65 gr, plus dopłata do 25 proc. składki pracownika) turecki system PPK nie odniósł sukcesu rzucającego na kolana: udział w nim wyniósł poniżej 25 proc.

Z danych wynika, że spośród 9,6 mln osób automatycznie zapisanych do systemu z uczestnictwa zrezygnowało aż 6,1 mln osób, czyli 61 proc.! Do początku czerwca 2018 r. w pracowniczym programie emerytalnym pozostało 4,1 mln osób zapisanych do niego automatycznie (14,4 proc. zatrudnionych). W rezultacie odsetek zatrudnionych uczestniczących w prywatnym programie emerytalnym w Turcji zbliżył się do 50 proc. (łącznie z wcześniej prowadzonymi programami); jest najniższy wśród państw, które wprowadziły automatyczny zapis do systemu.

Co zdecydowało? Rzecz jasna, brak składki od pracodawcy: oszczędności w PPK przyrastały zbyt wolno, by stać się atrakcyjną formą oszczędzania na starość. W większości Turcy uznali, że skórka nie jest warta wyprawki… A decyzję ułatwiła im łatwość wycofywania zaoszczędzonych środków (możliwe jest wyjście z programu w dowolnym momencie). Jedynym ograniczeniem pozostaje konieczność zapłaty podatku od zgromadzonych środków - zmiennego w zależności od czasu oszczędzania.

Trzeba autorom PPK przyznać jedno: odrobili lekcje... Czerpiąc z doświadczeń zagranicznych, przeanalizowali, jakie rozwiązania mogą przynieść programowi sukces, a gdzie mogą tkwić źródła potencjalnej porażki.

Być może w kwestii systemu emerytalnego nie okazaliśmy się, wbrew obowiązującym trendom, innowacyjni. Ale trzeba zarazem pamiętać, że innowacyjność wiąże się z pewnym ryzykiem, które akurat w przypadku systemu emerytalnego zawsze trzeba minimalizować.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Kapitał cudzych błędów

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.235.147.50
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!