W Polsce atrakcyjność inwestycyjna miast wzrasta ze wschodu na zachód: im bliżej zachodniej granicy, tym ciekawsze dla biznesu miasta i miejscowości. O stopniu atrakcyjności inwestycyjnej decyduje bliskość metropolii. Jednak wybór miejsca do inwestowania nie musi być optymalny. W efekcie, potencjalnej atrakcyjności inwestycyjnej miasta nie zawsze odpowiada poziom aktywności kapitału. W Toruniu na przykład jest mniej inwestycji niż w znacznie niżej punktowanej Bydgoszczy.
Zdaniem autorów, ranking atrakcyjności miast pokazuje inwestorom, gdzie szukać lokalizacji.
Istotne jest, że po dziesięciu latach transformacji zanika różnica w lokalizacji inwestycji polskich i zagranicznych - te ostatnie uwzględnił w swoich badaniach IBnGR. Nasz kapitał pozostaje mniej mobilny. Jednak tam gdzie najlepiej rozwija się przedsiębiorczość polska, panuje dobry klimat dla inwestycji zagranicznych.