Takim autorytetem jest dla mnie prezes Zabrzańskich Zakładów Mechanicznych Marian Kostempski. Pracował w naszej firmie na różnych stanowiskach - od brygadzisty po prezesa. Ma zatem ogromne doświadczenie. Ta wiedza jest bardzo przydatna w zarządzaniu firmą: Marian Kostempski zdaje sobie sprawę z tego, jak odmiennie te same procesy oceniają pracownicy zajmujący różne stanowiska. Przejście wszystkich szczebli kariery umożliwia zrozumienie ludzkich potrzeb i motywacji. Ponadto doskonale zna wszelkie tajniki branży zaplecza górnictwa. Tego nie sposób przecenić.
Największa fascynacja
Biznes raczej mnie nie fascynuje. Nie czytam biznesowych książek i opracowań. Nie śledzę też losów znanych menedżerów. Bardziej od biznesu interesują mnie relacje międzyludzkie. Działam w Kościele Prezbiteriańskim w Warszawie, gdzie mieszkam. Niestety, w ubiegłym roku nie mogłem się już angażować tak, jak przed laty, bo wiele czasu spędzam na Górnym Śląsku. Natomiast wcześniej organizowałem w kościele między innymi letnie i zimowe wyjazdy. Planuję trochę zmniejszyć swoje zaangażowanie w biznesie i więcej czasu spędzać z rodziną, z dziećmi. Lubię podróżować, zwiedzać. Interesuję się też historią. Często studiuję Biblię i szczególnie fascynuje mnie starożytność. A hobby? Moim hobby jest zbieranie wspomnień. W postaci zdjęć czy zapisków na małych karteczkach, które wkładam później do butelek. Mam już dziesięć butelek pełnych wspomnień. Spisuję śmieszne powiedzonka moich dzieci albo jakieś zdarzenia. Zbieram też bilety, czy ulotki z miejsc, które odwiedziłem. Mam spisane wszystkie książki, które przeczytałem od 1982 roku.