"Jest wiele przyczyn w wyniku których zasada TPA nie jest w Polsce powszechnie stosowana. Najpoważniejszą barierą jest to, że wciąż obowiązują KDT (...)" - rozmowa z Leszkiem Juchniewiczem, prezesem Urzędu Regulacji Energetyki.
– Jest wiele przyczyn w wyniku których zasada TPA nie jest w Polsce powszechnie stosowana. Najpoważniejszą barierą jest to, że wciąż obowiązują KDT, drugą jest mechanizm rynku bilansującego, trzecia to wymagania sprzętowe i konieczność posiadania przez odbiorcę aparatury rozliczeniowo-pomiarowej i systemu oprogramowania, co wiąże się z dużymi wydatkami, po czwarte to konieczność zatrudnienia odpowiednich ludzi pracujących w systemie całodobowym, kolejna rzecz to kondycja finansowa odbiorców.
Zwykle do tej pory uprawnionymi odbiorcami byli odbiorcy przemysłowi, którzy zużywają najwięcej energii elektrycznej, ale i którzy często byli bardzo zadłużeni. Jak chcieli odchodzić od dotychczasowego dostawcy do nowego, to natychmiast od starego słyszeli, że muszą się rozliczyć i uregulować zobowiązania. Odbiorca często mówił, że nie ma pieniędzy, na co dostawca odpowiadał, że w takim razie, po co ma odbiorcy ułatwiać zadanie. I w takim toksycznym związku pozostają do dziś.