Firmy zagraniczne zainwestowały w sektorze paliw w Polsce w zależności od źródła danych od 1 do 2 mld USD. Na ponad 2 mld oceniła zagraniczne inwestycje Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego. Inwestowano przede wszystkim w sieci stacji paliw. Według POPiHN średnio od 1,5 do 2 mln USD na jednej stacji.
Państwo miało i ma nadal, aczkolwiek w coraz mniejszym stopniu, możliwość kreowania pewnych procesów na rynku paliw. Jednak z możliwości tej nigdy w pełni nie korzystało: przez ostatnie lata państwo poprzestawało de facto na pewnym protekcjonizmie w stosunku do polskich rafinerii. Generalnie, w przekształceniach własnościowych w sektorze paliw w Polsce, zabrakło docelowej tj. po zakończeniu prywatyzacji wizji funkcjonowania sektora. W efekcie, protekcjonizmu mieliśmy za dużo, a stymulowania rozwoju rynku zbyt mało. Teraz inwestorzy prywatni czekają przede wszystkim na ostateczne wyjaśnienie sytuacji właścicielskiej w przedsiębiorstwach sektora paliwowego. Jeszcze nie wiemy, kto zostanie inwestorem np. spółki Naftobazy, nie mówiąc o Rafinerii Gdańskiej, i jak dokonany wybór wpłynie na rozwój rynku twierdzi dr Jacek Wróblewski dyrektor generalny POPiHN.