Relacje górnictwa i społeczności lokalnych często wyznaczają nie argumenty, lecz emocje. Rzecz w tym, by wykazać się mądrością przed szkodą, tą górniczą.
Im jest większy, a jego strop cieńszy, tym zawał będzie bardziej widowiskowy.
Mniej więcej w ten sam sposób powstają najbardziej typowe szkody górnicze. Oczywiście w tej skali mamy do czynienia ze zjawiskami, których mechanika jest skomplikowana, ale nawet intuicyjna wiedza wystarczy, by przewidzieć, że puste wyrobisko zawali się, bo takie są prawa natury.
W czasach, gdy polskie górnictwo wydobywało węgiel z pokładów zalegających stosunkowo płytko, utarło się przekonanie, że każda eksploatacja górnicza skutkuje szkodami na powierzchni. Tymczasem po węgiel kamienny schodzi się coraz głębiej.