Nigdy nie wspierałem żadnej opcji politycznej. Śpię spokojnie, nikomu nie jestem winien nawet złotówki - mówi Marek Profus, prezes firmy Profus Management.
- Mamy możliwość dostarczania 1,5 mln ton gazu skroplonego rocznie do terminalu, który ma zostać wybudowany w Świnoujściu za trzy lub cztery lata. Przedstawiłem wstępną propozycję prokurentowi Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa podczas spotkania z ministrem Iraku. Następnym etapem będzie spotkanie z zarządem PGNiG. Czekam na propozycję terminu.
Jak PGNiG zareagowało na tę ofertę?
- Na razie PGNiG samodzielnie rozpoznaje rynek, głównie jeśli chodzi o północną Afrykę. Natomiast sprawa jest otwarta. Być może pod koniec tego roku będzie wiadomo coś więcej. Niewątpliwie dla PGNiG najkorzystniej byłoby zaopatrywać się bezpośrednio u producenta gazu. Ale z tego, co wiem, to PGNiG nie jest zainteresowane inwestowaniem w terminale gazowe na rynkach trzecich. Natomiast my jak najbardziej. Jeśli chodzi o gaz płynny, to mamy jego niedobór na rynku, więc sprzedaje się go bez żadnych problemów. Wróciłem niedawno z rejonu Zatoki Perskiej, gdzie odwiedziłem kilka krajów. Rozmawiałem o możliwości dostaw gazu płynnego i ropy naftowej. Mamy propozycję od jednego z krajów azjatyckich, by zaangażować się tam w budowę terminalu gazu skroplonego. Są kraje mające złoża gazu, które przyznają koncesje na budowę terminali u siebie. Najczęściej w budowie partycypują czterej inwestorzy, do których należy po 25 proc. udziałów. Nasza firma zamierza uczestniczyć w budowie takiego terminalu.