Kiedy przedsiębiorstwa i konsumenci zwlekają z inwestycjami i wydatkami, na ich miejsce musi wskoczyć sektor publiczny, który może sobie na to pozwolić, zaciągając dodatkowy dług – mówi Tadeusz Kościński, minister finansów, funduszy i polityki regionalnej.
- W dobie pandemii nasz pakiet wsparcia był większy od tych udzielonych przez inne państwa regionu - przekonuje minister finansów.
- Musimy patrzeć dalej niż najbliższy rok czy dwa lata. Przebieg i skutki ostatnich zjawisk uwidoczniły istniejące już wyzwania, w tym m.in. zmniejszenie emisyjności gospodarki, poprawę jakości powietrza, rozwój sieci szerokopasmowych i technologii cyfrowych - wskazuje Kościński.
- Najważniejsze dla rządu to słuchać rynku, bo on wie najlepiej, czego potrzebuje. I nadal utrzymać programy społeczne, by konsumenci mogli wydawać pieniądze i rozkręcać gospodarkę – uważa minister finansów.