O ile w wyścigach o największe inwestycje motoryzacyjne ponosimy spektakularne klęski, o tyle w samochodowej drugiej lidze stajemy się znaczącym graczem.
Zagraniczni kooperanci dynamicznie inwestują w Polsce, producenci samochodów nasz kraj omijają, a polskie podmioty coraz częściej wolą budować fabryki za wschodnią granicą – tak w największym skrócie można scharakteryzować polski rynek motoryzacyjny. W ostatnich latach obserwujemy spore zainteresowanie naszym krajem ze strony firm produkujących szeroko pojęty asortyment podzespołów dla tego sektora. I chociaż eksport części i akcesoriów samochodowych to działka, której nie musimy się wstydzić, większość produkcji generują podmioty zagraniczne. Według danych GUS, tylko w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, eksport części i akcesoriów samochodowych osiągnął wartość ponad 5,6 mld zł, co przy 8,4 mld zł za cały 2003 i 5,7 mld zł za 2002 rok daje pojęcie o dynamice rynku.
– Główną przyczyną znaczącego wzrostu eksportu podzespołów dla przemysłu motoryzacyjnego są duże inwestycje zagraniczne, które międzynarodowe koncerny zlokalizowały w Polsce, wykorzystując sprzyjające warunki dla rozwoju przemysłu części do pojazdów – mówi Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Tendencje te w najbliższych latach powinny się pogłębić, co zdają się potwierdzać wiadomości z ostatnich kilku miesięcy, kiedy lokalizacją zakładów w Polsce zainteresowało się kilka znaczących producentów.