Producenci nawozów - jeszcze w szczycie chemicznej koniunktury, ale już odczuwający pogarszanie się warunków i wyników - myślą o rozwoju przez zagospodarowanie nisz rynkowych i dostarczanie uniwersalnego produktu. Jednak większość zagrożeń nie kryje się w nawozowym marketingu.
Zakłady Azotowe w Tarnowie, skazane teraz na małych odbiorców, ze względu na stosowaną technologię produkcji nawozów, planują dostosować swoje nawozy do potrzeb zmechanizowanych, wielkoobszarowych gospodarstw. Chcą zbudować instalację granulacji mechanicznej saletro-siarczanu, która jednak będzie uruchomiona najwcześniej za trzy lata.