Kiedyś górnictwo gotowe było zatrudnić każdego chętnego; potem nikogo, a teraz z determinacją szuka fachowców. Jednocześnie branża staranniej liczy sztywne koszty związane z zatrudnieniem...
Jednak już w 2005 r. stwierdzono, że w branży brakuje tysiąca techników i inżynierów, a deficyt wykwalifikowanych górników jest ponad trzykrotnie wyższy.