-Jeżeli nie kupimy tańszej energii w 2001 roku, będziemy zmuszeni zwolnić 850 pracowników oraz ogłosić wniosek o upadłość huty - mówił Władysław Presak, prezes Huty Łaziska SA podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez zarząd spółki. - Nie żądamy pomocy finansowej, ani dotacji. Chcemy mieć stworzone takie same warunki jak nasi konkurenci na rynku europejskim. Jest to ważne, zwłaszcza w okresie powstawania wolnego rynku energii elektrycznej. Na ten czas potrzebujemy specjalnych rozwiązań.
Kłopoty producenta żelazostopów spowodowały również inwestycje. W latach 1985 -1995 spółka przeznaczyła na inwestycje ekologiczne ponad 120 mln zł. Wybudowano stację odnowy wody, stację odpylania dla piecowni, zrekultywowano tereny poprzemysłowe. Radykalną poprawę przyniosły inwestycje w sferze odpylania i gospodarki wodno-ściekowej. Zakład przestał być uciążliwy dla środowiska. Odpylnia gazów poreakcyjnych praktycznie wyeliminowała problem emisji pyłowej. Działalność inwestycyjna odbywała się jednak kosztem inwestowania w technologie i urządzenia. Dopiero od ubiegłego roku na ten cel przeznaczono większą kwotę.